Świat finansów nie jest już domeną wyłącznie dorosłych. W czasach, gdy coraz młodsze pokolenia stają się świadkami dynamicznych zmian ekonomicznych, dzieci w Polsce coraz częściej uczą się o pieniądzach.
Ale co tak naprawdę wiedzą? Jakie tematy finansowe są dla nich zrozumiałe? I kto, poza rodziną, ma największy wpływ na kształtowanie ich podejścia do pieniędzy? Na te pytania odpowiada badanie przeprowadzone przez fundację Ogólnopolski Operator Oświaty, zainicjowane przez KRUK S.A.
Pierwsze lekcje finansów zaczynają się w domu
Wyniki badania nie pozostawiają wątpliwości – rodzina jest najważniejszym źródłem wiedzy o finansach dla dzieci w Polsce. Aż trzy czwarte przedszkolaków i dzieci w wieku wczesnoszkolnym czerpie swoje pierwsze ekonomiczne lekcje właśnie od rodziców i bliskich. Już pięciolatki zaczynają poznawać podstawowe zasady dotyczące pieniędzy, przy czym oszczędzanie i wartość pieniądza są najczęściej omawianymi tematami. To jednak mechanizm pożyczania i oddawania, który mógłby budować odpowiedzialność finansową, jest zdecydowanie rzadziej dyskutowany. Zaledwie co czwarte dziecko rozmawia o tym z rodzicami.
Początkowe rozmowy o finansach nie obejmują zawiłych pojęć ekonomicznych. Najmłodsze dzieci uczą się prostych zasad – tego, co można kupić za pieniądze, ile kosztują konkretne produkty i jak ważne jest oszczędzanie. Dopiero z czasem, w miarę jak rośnie ich świadomość finansowa, pojawiają się trudniejsze tematy, takie jak budżet domowy czy rachunki. Wydaje się jednak, że temat pożyczek pozostaje wciąż w cieniu innych, co może tłumaczyć fakt, że przykre doświadczenia związane z pożyczaniem mają już trzecioklasiści. Sześcioro na dziesięcioro dzieci w tej grupie wiekowej doświadczyło sytuacji, gdy pożyczona rzecz nie została zwrócona.
Szkoła jako źródło wiedzy ekonomicznej
Choć dom odgrywa kluczową rolę w nauce o pieniądzach, szkoła i przedszkole są drugim najpopularniejszym źródłem wiedzy finansowej dla najmłodszych. Blisko 14 proc. pięciolatków i aż 35 proc. sześciolatków zdobywa wiedzę o pieniądzach podczas zajęć w przedszkolu. Szkoła natomiast intensyfikuje te rozmowy – już 37 proc. pierwszoklasistów, 55 proc. drugoklasistów i 54 proc. trzecioklasistów rozmawia o finansach w murach szkolnych.
To właśnie na przełomie pierwszej i drugiej klasy szkoły podstawowej zauważa się wyraźny wzrost zainteresowania pieniędzmi. Dzieci zaczynają rozumieć, że pieniądze mają wartość i że nie można ich zdobyć bez wysiłku. Nauczyciele, którzy często inicjują te rozmowy, zwracają uwagę na to, jak ważne jest w tym okresie uświadamianie dzieciom, że finanse to nie tylko oszczędzanie, ale też podejmowanie odpowiedzialnych decyzji.
Bajki i filmy – trzeci nauczyciel finansów
Nie tylko rodzina i szkoła uczą dzieci o pieniądzach. Jak pokazują wyniki badania, sporym źródłem wiedzy o ekonomii są bajki i filmy, które oglądają najmłodsi. Aż jedna trzecia przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych zdobywa informacje na temat finansów z mediów – czy to z internetu, telewizji, czy kina. Z tego źródła czerpią przede wszystkim młodsze dzieci, dla których edukacja finansowa w codziennym życiu jest jeszcze abstrakcyjna.
Książki, które kiedyś pełniły ważną rolę w edukacji dzieci, tracą na znaczeniu jako źródło wiedzy o pieniądzach. Wciąż co piąte dziecko korzysta z nich, by zgłębić tajniki finansów, jednak zainteresowanie tym medium maleje wraz z wiekiem. Szczególnie widoczny jest ten spadek u dzieci na przełomie drugiej i trzeciej klasy.
Cisza na temat finansów?
Jednym z najbardziej zaskakujących wyników badania jest fakt, że aż 6 proc. badanych dzieci w ogóle nie rozmawia o pieniądzach. Dla najmłodszych, czyli pięciolatków, jest to zrozumiałe – pojęcia związane z finansami są dla nich za trudne. Ale wśród starszych dzieci, zwłaszcza trzecioklasistów, taki brak rozmów może budzić niepokój. Czy to brak zainteresowania, czy może bariery w komunikacji? Co ciekawe, dziewczynki nieco częściej rozmawiają o finansach niż chłopcy – 95 proc. vs. 93 proc.
Oszczędzanie na pierwszym miejscu, ceny na drugim
Najczęściej poruszanym tematem rozmów o pieniądzach wśród dzieci jest oszczędzanie. Aż 65 proc. dzieci z różnych grup wiekowych rozmawia o odkładaniu pieniędzy. Jednak z każdym rokiem zainteresowanie tym tematem maleje, gdy dzieci wkraczają w życie szkolne. Z czasem ważniejsze stają się rozmowy o cenach produktów i usług – dotyczy to 42 proc. badanych. Pięciolatki interesują się tym, co i ile kosztuje, a wśród trzecioklasistów temat ten dotyczy już co drugiego dziecka.
Rozmowy o rachunkach, opłatach i budżecie domowym nie są dla dzieci zbyt pociągające. Choć są to tematy omawiane w szkołach, jedynie co trzeci pierwszoklasista i drugoklasista rozmawia o tym w domu. W trzeciej klasie zainteresowanie tymi tematami spada jeszcze bardziej – rozmawia o nich tylko co czwarty uczeń. Wygląda na to, że w tym wieku większą uwagę przyciągają własne finanse, a nie domowy budżet.
Pożyczanie i oddawanie – klucz do odpowiedzialności finansowej?
Jednym z najbardziej zaniedbanych tematów w rozmowach o finansach z dziećmi jest mechanizm pożyczania i oddawania. Zaledwie jedno na cztery dzieci wie, jak działa pożyczka, a jeszcze mniej rozumie, dlaczego warto oddać pożyczone pieniądze lub przedmioty. To niepokojące, zwłaszcza że odpowiedzialność finansowa powinna być kształtowana od najmłodszych lat.
Na szczęście, jak pokazuje badanie, zainteresowanie tym tematem rośnie wśród trzecioklasistów. O pożyczaniu rozmawia 38 proc. uczniów, a o oddawaniu – 36 proc. To wyraźny wzrost w porównaniu do wcześniejszych lat szkolnych. Z czasem dzieci zaczynają dostrzegać, że pożyczanie to nie tylko zdobywanie, ale i obowiązek zwrotu.
Wnioski – czego uczymy dzieci o pieniądzach?
Wyniki badania pokazują, że choć dzieci w Polsce mają kontakt z finansami już od najmłodszych lat, to temat pożyczania i oddawania wciąż pozostaje w cieniu. Tymczasem budowanie odpowiedzialności finansowej wymaga rozmów o wszystkich aspektach pieniędzy – nie tylko o oszczędzaniu czy cenach produktów. Być może to właśnie w tym kierunku powinna pójść edukacja finansowa najmłodszych.