Rosnące ceny energii elektrycznej i ciepła stawiają Polaków przed dramatycznym wyborem.

Ci, którzy zainwestowali w czyste technologie – pompy ciepła – płacą horrendalne rachunki, a rząd nie spieszy z pomocą. Tymczasem kusząca „oszczędność” w postaci gazu ziemnego okazuje się iluzją, prowadząc nas wprost do energetycznej katastrofy.

Zatrzymany boom na OZE

Jeszcze niedawno Polska szczyciła się dynamicznym rozwojem mikroinstalacji fotowoltaicznych i pomp ciepła. Polacy masowo odchodzili od węgla i gazu, stawiając na czyste i wydajne technologie. Niestety, skokowy wzrost cen energii i niekorzystne zmiany w systemie rozliczeń prosumentów brutalnie zahamowały ten trend.

Użytkownicy pomp ciepła ukarani

Właściciele domów z pompami ciepła znaleźli się w pułapce. Wysokie rachunki za prąd stawiają pod znakiem zapytania sensowność ekologicznych inwestycji. Brak wsparcia ze strony rządu potęguje frustrację i zniechęca do dalszej transformacji.

Gaz – pozorna oszczędność, realna katastrofa

W obliczu rosnących cen prądu wielu Polaków ucieka w ramiona gazu ziemnego. To złudna nadzieja. Już wkrótce opłaty za emisje CO2 drastycznie podniosą koszty ogrzewania gazowego. Do 2040 roku gaz ma zniknąć z budynków – ignorowanie tego faktu grozi katastrofą energetyczną i ekonomiczną.

Ci, którzy zainwestowali w pompy ciepła w ocieplonych budynkach, podjęli dobrą decyzję. Z perspektywy dwudziestoletniego okresu eksploatacji urządzeń, pompa ciepła jest tańszym rozwiązaniem. Do końca dekady ceny energii elektrycznej powinny spaść, m.in. dzięki rozwojowi źródeł odnawialnych, za to koszt gazu będzie rósł ze względu na nadchodzące opłaty za emisje z tego źródła. Natomiast rzeczywiście, problem istnieje teraz, gdy w okresie przejściowym posiadacze pomp ciepła płacą więcej – zwraca uwagę Tobiasz Adamczewski, Dyrektor programu OZE w Forum Energii, autor raportu „Budynki w pułapce gazowej”.

Czas na kompleksowe rozwiązania

Forum Energii bije na alarm i apeluje do rządu o natychmiastowe działanie. Potrzebny jest kompleksowy pakiet dla obywateli i biznesu, który uwzględni:

• Stabilny system rozliczeń dla prosumentów – stała lub minimalna stawka odkupu energii z fotowoltaiki, specjalna taryfa dla pomp ciepła.
• Ochrona dla posiadaczy pomp ciepła – wyższy limit mrożonych cen prądu, mechanizmy ochrony dla beneficjentów dotacji.
• Wycofanie dotacji do gazu – skupienie się na wsparciu zeroemisyjnych technologii.

Transformacja energetyczna nie powiedzie się bez zaangażowania Polaków. Rząd musi wreszcie dostrzec problem i stworzyć spójną, długofalową strategię. Czas na odważne kroki, które uchronią nas przed pułapką gazową i zapewnią bezpieczeństwo energetyczne Polski.