1 lipca weszły w życie przepisy implementujące w Polsce dyrektywę DAC7.
To oznacza, że platformy takie jak Airbnb czy Booking.com będą zobowiązane do przekazywania fiskusowi danych o wynajmujących mieszkania na doby. Celem tych działań jest walka z szarą strefą w tym sektorze i zwiększenie wpływów podatkowych.
Skalę problemu ilustrują szacunki, według których ponad 60% obiektów noclegowych oferowanych na platformach rezerwacyjnych działa niezgodnie z prawem. Oznacza to, że około 50 tysięcy z 85 tysięcy zarejestrowanych obiektów może unikać płacenia podatków.
Nowe przepisy nakładają na platformy obowiązek identyfikacji wynajmujących i przekazywania organom podatkowym informacji o ich przychodach, liczbie wynajmowanych nieruchomości i innych istotnych danych. Te informacje pozwolą fiskusowi na łatwiejszą kontrolę i identyfikację osób uchylających się od płacenia podatków.
Oprócz obowiązków informacyjnych, platformy będą musiały również ułatwić użytkownikom dostęp do informacji o obowiązkach podatkowych związanych z krótkoterminowym najmem. W ten sposób platformy stają się partnerami fiskusa w walce z szarą strefą.
Co to oznacza dla wynajmujących? Osoby, które do tej pory nie rozliczały się z fiskusem z tytułu najmu krótkoterminowego, będą musiały to zrobić. W przeciwnym razie grożą im kary i domiary podatkowe. Warto więc jak najszybciej uregulować swoją sytuację i zacząć legalnie prowadzić działalność.
Nowe przepisy to nie tylko walka z szarą strefą, ale również krok w kierunku uporządkowania rynku krótkoterminowego najmu. Dzięki nim rynek stanie się bardziej przejrzysty i uczciwy, a zarówno wynajmujący, jak i najemcy będą mieli pewność, że działają zgodnie z prawem.
Należy jednak pamiętać, że nowe przepisy są wciąż w fazie wdrażania. Platformy i wynajmujący muszą dostosować się do nowych wymogów, a fiskus musi wypracować wydajne mechanizmy kontroli.
Czas pokaże, jak skuteczne okażą się nowe rozwiązania. Jedno jest jednak pewne: era bezkarnego unikania podatków w krótkoterminowym najmie dobiega końca.