Większość Polaków zdaje sobie sprawę, że PESEL jest jednym z najważniejszych elementów składających się na dane osobowe. To wniosek płynący z badania przeprowadzonego przez serwis ChronPESEL.pl i Krajowy Rejestr Długów.
Wiele osób uważa, że właśnie numer PESEL stanowi klucz do naszej tożsamości. Dopiero potem pojawia się w odpowiedzi imię, nazwisko czy adres zamieszkania. Niestety, tylko niewielki odsetek respondentów wie, jak skutecznie chronić te cenne dane osobowe. Największe zagrożenie upatrują w fałszywych telefonach, e-mailach i SMS-ach.
Co wchodzi w skład danych osobowych?
Według definicji zawartej w RODO (Rozporządzenie Ogólne o Ochronie Danych), dane osobowe obejmują wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej.
Wśród tych danych wymienia się:
- imię i nazwisko,
- numer identyfikacyjny,
- dane lokalizacyjne,
- identyfikatory internetowe
- inne czynniki określające naszą tożsamość fizyczną, fizjologiczną, genetyczną, psychiczną, ekonomiczną, kulturową lub społeczną.
Zaskakujące dane
Warto zauważyć, że w badaniu aż 48,6% respondentów uważa numer telefonu za dane osobowe. Jednocześnie tylko 16,3% zalicza do tej kategorii numer rejestracyjny samochodu. Natomiast zarówno numer telefonu, jak i numer rejestracyjny samochodu są uznawane za dane osobowe, gdy są przypisane do konkretnej osoby.
Niewielka świadomość zagrożeń
Badanie wykazało, że coraz mniej respondentów czuje się pewnych, że potrafi zadbać o bezpieczeństwo swoich danych osobowych. Tylko 60% Polaków zna konsekwencje wycieku danych i zagrożenie ze strony cyberprzestępców. Reszta albo przyznaje, że nie wie, albo nie jest w stanie wskazać skutecznych działań. Zrozumienie tych konsekwencji jest kluczowe dla skutecznej ochrony danych osobowych.
Możliwości nielegalnego wykorzystania skradzionych danych
W przypadku utraty danych osobowych istnieje szereg możliwości ich nielegalnego wykorzystania. Z badania wynika, że najczęściej przestępcy mogą wykorzystywać skradzione dane osobowe do zaciągania kredytów, pożyczek, zakupu smartfonów czy laptopów. Blisko 90% respondentów wskazało na tę możliwość. Ponad 77% osób obawia się, że oszuści, podszywając się pod właściciela danych, mogą próbować oszukać ich przyjaciół lub znajomych. Ponad połowa badanych, aż 54%, obawia się również, że przestępcy mogą wykorzystać skradzione dane do szantażu. Warto zauważyć, że 65,6% ankietowanych widzi ryzyko założenia przez przestępców firmy na skradzionych danych, która z kolei będzie zaciągała zobowiązania, np. dokonywała zakupów z odroczonym terminem płatności i nie płaciła za nie, bądź zaciągała kredyty czy leasingi. Niemal 75% respondentów uważa, że skradzione dane osobowe mogą zostać sprzedane przez przestępców.