9.1 C
Wrocław
sobota, 8 listopada, 2025
Strona głównaBiznesEkologia | ESG | OZEPodgorzałka wraca do Doliny Baryczy. Wrocławski projekt
reklama

Podgorzałka wraca do Doliny Baryczy. Wrocławski projekt

-

Podgorzałka wraca do Doliny Baryczy. Wrocławski projekt bez wielkiego rozgłosu

Dawniej Stawy Milickie tętniły życiem: gniazdowało tu nawet 400 par podgorzałek. Dziś w całej Polsce żyje ich zaledwie 80 do 130 par. Choć dramat zagrożonych gatunków często rozgrywa się w ciszy, to Dolny Śląsk postanowił działać. Trzy instytucje – ZOO Wrocław, Uniwersytet Wrocławski i Spółka Stawy Milickie – połączyły siły, by bez wielkiego rozgłosu, za to z chirurgiczną precyzją, przywrócić naturze tego nurkującego ptaka. To historia o tym, jak nauka, biznes i pasja do natury zmieniają regionalny ekosystem.

Kiedy rachunek za zniszczenia trafia na stół

Połowa XX wieku przyniosła polskiej przyrodzie rachunek do zapłaty. Pestycydy, osuszanie mokradeł, regulacja rzek – konsekwencje tych działań są widoczne do dziś. Z 400-500 par podgorzałek w latach 80. została garstka. Obecnie w Polsce gniazduje zaledwie 80-100 par tej niewielkiej kaczki nurkującej. Zniknięcie nawet tak małego elementu może doprowadzić do załamania całej sieci połączeń, która utrzymuje Dolinę Baryczy w równowadze. Podgorzałka pełni swoją rolę, a jej utrata oznaczałaby kolejną dziurę w delikatnej równowadze tego ekosystemu.

Restytucja. Nie hodowla, a powrót do domu

Restytucja jest procesem, który ma jeden cel: sprawić, by gatunek zagrożony zaczął znów samodzielnie funkcjonować w swoim naturalnym środowisku. W praktyce oznacza to hodowlę zwierząt w kontrolowanych warunkach, a następnie stopniowe wprowadzanie ich tam, gdzie kiedyś żyły. Proces wymaga lat pracy, międzynarodowej koordynacji i monitoringu każdego wypuszczonego osobnika. Kaczki, które trafiły na Stawy Milickie w poprzednich latach, są regularnie obserwowane, co potwierdza, że dobrze się zadomowiły i mają realną szansę na lęgi. Niemiecki projekt nad jeziorem Steinhuder Meer udowodnił skuteczność tej metody – przez 8 lat wypuszczono niemal 800 podgorzałek, a populacja się utrzymuje.

Ogród zoologiczny przestaje bawić, zaczyna ratować

Ogrody zoologiczne przekształcają się w nowoczesne ośrodki zachowania bioróżnorodności. Kolekcje zwierząt dla czystej rozrywki odchodzą do przeszłości. Aktualnie ich główna rola to ochrona gatunków zagrożonych wyginięciem w środowisku naturalnym, prowadzona w ramach skoordynowanych programów ex situ. W Projekcie Podgorzałka ZOO Wrocław pełni rolę koordynatora i centrum hodowlanego. Instytucja ta zapewnia ptakom obrączki identyfikacyjne, koordynuje wymianę osobników z ogrodami w Berlinie, Bratysławie czy Budapeszcie i współpracuje z naukowcami monitorującymi każdy wypuszczony ptak.

Nauka dzieje się nad stawami. Badania w terenie

Wydział Nauk Biologicznych Uniwersytetu Wrocławskiego jest naukowym filarem projektu. Prowadzi stację ornitologiczną, która śledzi losy podgorzałek po wypuszczeniu. Każda obrączkowana kaczka dostarcza danych – gdzie przebywa, czy przystępuje do lęgów, jak radzi sobie w naturalnym środowisku. Wiedza z laboratoriów i uniwersytetów jest natychmiast przekładana na konkretne działania. Tu przy stawach, z lornetką i notatnikiem, nauka dzieje się w czasie rzeczywistym.

Stawy Milickie. Dlaczego to miejsce jest kluczowe

Stawy Milickie na terenie Parku Krajobrazowego Dolina Baryczy to największy rezerwat chroniący ptaki w Polsce. Ponad 90 procent lęgowisk podgorzałek to stawy rybne. Ptaki te potrzebują płytkich zbiorników bogatych w roślinność i bezkręgowce, a Stawy Milickie oferują dokładnie takie warunki. Dlatego kluczowa dla projektu okazała się otwartość i zaangażowanie Zarządu Spółki Stawy Milickie S.A. Bez ich zgody i współpracy, ten proces restytucji na taką skalę nie byłby możliwy.

Sieć ratunkowa. Międzynarodowa współpraca na rzecz genów

Projekt rozpoczynał się jako współpraca trzech instytucji, a dziś rozrasta się w międzynarodową sieć obejmującą ogrody zoologiczne z Niemiec, Słowacji, Węgier, Francji i Wielkiej Brytanii. Powód jest strategiczny: restytucja wymaga różnorodności genetycznej. Im więcej osobników z różnych linii hodowlanych, tym większa szansa na zdrową i odporną populację. Ten model udowodnił swoją skuteczność już wcześniej – przy ratowaniu żubrów, sokołów wędrownych i oriksów arabskich. Program wsiedlania ma potrwać 5 lat, a pierwsze rezultaty są obiecujące.

Źródła:

Chcesz mieć wpływ na to, o czym piszemy? Jesteś ekspertem lub masz wiedzę na temat, który mógłby zainteresować naszych czytelników? Podziel się nim: redakcja@forcenews.pl

reklama

Targi, konferencje, szkolenia

Znajdź kluczowe targi i konferencje. Inwestuj w siebie i buduj swoją pozycję w branży.

patronat medialny

POLECANE WYDARZENIA

reklama