W Polsce mamy 14,5 mln mieszkań, z czego blisko 60% należy do osób fizycznych.
Pozostałe znajdują się w zasobach spółdzielni mieszkaniowych, gmin, Skarbu Państwa, zakładów pracy, TBS-ów lub stanowią współwłasność. Zarówno właściciele, jak i najemcy mierzą się z coraz większymi wyzwaniami – rosnącymi kosztami utrzymania, zaległościami w płatnościach i nieskutecznością w egzekwowaniu należności.
Przeciętna trzyosobowa rodzina wydaje miesięcznie ponad 1,3 tys. zł na utrzymanie domu. Do tego dochodzą raty kredytów mieszkaniowych, które dla wielu osób są poważnym obciążeniem. Podwyżki opłat i podatków, wzrost płacy minimalnej, a przede wszystkim drastyczny wzrost cen energii elektrycznej i ogrzewania – to wszystko składa się na coraz większe problemy Polaków z regulowaniem zobowiązań.
Obecnie do KRD wpisanych jest blisko 19 tys. nierzetelnych lokatorów, zadłużonych na 280 mln zł. Średni dług mieszkaniowy to 15 tys. zł. Musimy wziąć jednak pod uwagę, że jest to tylko wierzchołek góry lodowej całego zadłużenia czynszowego Polaków, które z różnych względów nie trafia w ogóle do KRD. Administratorzy wspólnot, spółdzielni mieszkaniowych i TBS-ów nie korzystają w pełni z dostępnych narzędzi windykacyjnych i jeśli już wpisują dłużników do rejestru, to często robią to dopiero po uzyskaniu tytułu wykonawczego – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Według badania UCE Research, 67% Polaków nie udźwignie wzrostu rachunków za ogrzewanie o więcej niż 1/3. Już teraz zaległości w opłatach mieszkaniowych są znaczące. Choć 94% badanych deklaruje, że regularnie reguluje rachunki, to w praktyce niemal 30% przyznaje się do opóźnień. Z kolei 10% badanych w ogóle nie uregulowało przynajmniej jednego zobowiązania w ciągu ostatniego roku. Najczęściej dotyczy to właśnie opłat za mieszkanie.
Problem nierzetelnych płatników jest poważny. Dłużnicy narażają się na wpis do Krajowego Rejestru Długów, co utrudnia im zaciągnięcie kredytu czy wynajęcie mieszkania. Zarządcy nieruchomości często straszą dłużników KRD, ale rzadko decydują się na wpisanie ich do rejestru. To z kolei powoduje, że problem narasta, a zaległości rosną.
Co można zrobić, aby poprawić sytuację? Należy szukać rozwiązań systemowych, które ułatwią egzekwowanie należności, a jednocześnie pomogą osobom w trudnej sytuacji finansowej. Konieczne są też działania edukacyjne, uświadamiające znaczenie terminowego regulowania zobowiązań.
Rosnące koszty utrzymania mieszkań to problem, który dotyczy nas wszystkich. Musimy wspólnie szukać rozwiązań, aby zapewnić Polakom dostęp do bezpiecznych i komfortowych warunków życia.
Źródło: KRD