Sytuacja na rynku hotelowym w Polsce w 2023 roku była dynamiczna. Po udanym początku roku, czerwiec i lipiec przyniosły nieco gorsze wyniki, ale słoneczny sierpień sprawił, że lato można zaliczyć do udanych.
Obłożenie hoteli w okresie wakacyjnym było wyższe niż w 2019 roku, przed pandemią koronawirusa. W sierpniu, który był najlepszym miesiącem dla hotelarzy, średnie obłożenie obiektów wyniosło 70%. W lipcu było to 60%, a w czerwcu 50%.
Ceny noclegów na polskim rynku wzrosły w 2023 roku średnio o 10%. Mimo to pozostają one atrakcyjne w porównaniu do innych krajów regionu.
Sukces polskiego rynku hotelowego w 2023 roku to efekt kilku czynników, w tym:
- umiarkowany klimat, który czyni Polskę atrakcyjnym miejscem wypoczynku w okresie letnim,
- dobra infrastruktura, w tym dostęp do lotnisk, kolei i autostrad,
- rosnąca zamożność społeczeństwa polskiego,
- duży potencjał turystyczny kraju, w tym piękna przyroda i bogata historia.
Jedynym problemem, z którym boryka się polski rynek hotelowy, jest wysoka inflacja. Wzrost cen energii, żywności i innych towarów i usług przekłada się na rosnące koszty prowadzenia działalności hotelarskiej, co ogranicza zyski.
Przyszłość polskiego rynku hotelowego rysuje się pozytywnie. Zarówno operatorzy obiektów, jak i inwestorzy, wskazują Polskę jako topowe miejsce do działalności. W najbliższych latach należy spodziewać się dalszego wzrostu liczby gości odwiedzających nasz kraj.
Źródło: CBRE