Młodzi aktywiści kontra szalony ochroniarz w centrum handlowym – oto przepis na przerażającą dawkę emocji w filmie Wake up. Film można już oglądać w kinach
Kanadyjscy reżyserzy RKSS powracają z nowym dziełem. Wake up to mrożąca krew w żyłach historia grupy młodych aktywistów, którzy w ramach protestu przeciwko niszczeniu środowiska postanawiają dewastować centrum handlowe. Ich plan szybko wymyka się spod kontroli, gdy zostają uwięzieni w budynku i stają czołem w czoło z obłąkanym ochroniarzem.
Noc pełna grozy i walki o przetrwanie
Zamknięci w labiryncie sklepowych alejek, aktywiści muszą stawić czoła coraz bardziej wymyślnym pułapkom i brutalnym atakom ze strony szalonego ochroniarza. Noc staje się areną walki o przetrwanie, gdzie granica między walką o słuszną sprawę a desperacką ucieczką zaciera się coraz bardziej.
Reżyserski duet z wizją
Za kamerą Wake up stoi RKSS, czyli trio: François Simard, Anouk Whissell i Yoann-Karl Whissell. Ich poprzednie filmy, „Turbo Kid” i „Lato 84”, zdobyły uznanie na licznych festiwalach, a inspiracje czerpią oni od mistrzów horroru, takich jak Peter Jackson, Sam Raimi, John Carpenter czy Steven Spielberg.
W rolach głównych wystąpili m.in. Turlough Convery („Belfast”, „Obsesja Eve”), Benny O. Arthur („Berlin Alexanderplatz”), Jacqueline Moré („Koło czasu”) i Charlotte Stoiber („Upadek”).