Branża taksówkarska w Polsce zmaga się z poważnymi wyzwaniami, a szczególnie trudne warunki panują w Warszawie.
Choć zapotrzebowanie na usługi przewozowe nie maleje, liczba taksówkarzy sukcesywnie spada. Wielu kierowców rezygnuje z zawodu z powodu złożonych przepisów i długich procedur administracyjnych. Wprowadzone zmiany, zamiast ułatwiać życie przewoźnikom, często je komplikują, co prowadzi do wzrostu kosztów i utrudnień dla klientów.
Przedłużające się procedury
Obecnie, aby świadczyć usługi taksówkarskie, niezbędne jest posiadanie licencji na przewóz osób taksówką. Problem polega jednak na tym, że uzyskanie wypisu z licencji dla konkretnego pojazdu to proces czasochłonny i skomplikowany. Na nowy dokument w Warszawie czeka się nawet trzy miesiące. W tym czasie taksówkarz nie może legalnie używać samochodu do przewozu osób, co w praktyce oznacza przestój w pracy. Jeszcze do niedawna, w przypadku awarii auta, istniała możliwość wynajęcia samochodu zastępczego i kontynuowania pracy. Niestety, od sierpnia br. przepisy uległy zmianie, a podmiana wypisów stała się niezgodna z prawem. W efekcie wielu taksówkarzy musi zmagać się z przestojami, czekając na wydanie nowego dokumentu.
Eksperci branżowi apelują o wprowadzenie rozwiązań, które przyspieszą procedury administracyjne. Obecne regulacje blokują rozwój rynku, zamiast go wspierać. Procedura wydania wypisu z licencji powinna być uproszczona, a czas oczekiwania na dokument skrócony. Niestety, brak działań w tej sprawie sprawia, że branża taksówkarska w Warszawie jest coraz bardziej narażona na problemy.
Nowe regulacje – nowe problemy
Kolejnym utrudnieniem dla kierowców taksówek są nowe przepisy dotyczące uprawnień do prowadzenia pojazdów. Zgodnie z nowelizacją ustawy o transporcie drogowym, od czerwca br. wszyscy przewoźnicy muszą posiadać polskie prawo jazdy. Dla cudzoziemców oznacza to konieczność zaliczenia egzaminu teoretycznego na prawo jazdy, co często bywa dużym wyzwaniem. Dodatkowo, aby starać się o polskie uprawnienia, muszą oni przebywać na terytorium Polski przez co najmniej 185 dni w roku kalendarzowym.
Warszawa, jako centrum biznesowe, powinna zapewniać przedsiębiorcom przyjazne i stabilne warunki prowadzenia działalności. Niestety, obecne opóźnienia w wydawaniu wypisów dla pojazdów oraz nowe, utrudniające procedury, tworzą poważne bariery dla rozwoju wielu firm, zwłaszcza tych działających w branży transportowej. Trzymiesięczna przerwa w prowadzeniu działalności, wynikająca z konieczności oczekiwania na nowy wypis, to zbyt długi czas, aby nie odczuć negatywnych skutków finansowych. Takie sytuacje nie tylko zniechęcają przedsiębiorców, ale także utrudniają rozwój gospodarczy miasta. Konieczne jest pilne uproszczenie procedur, aby Warszawa mogła utrzymać swoją pozycję atrakcyjnego miejsca do prowadzenia biznesu – podkreśla Wiktor Grejber, Co-founder Natviol.
Zmiany najbardziej uderzają w zagranicznych kierowców, którzy stanowią znaczną część warszawskiego rynku usług przewozowych. Choć regulacje miały na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach, w praktyce powodują odpływ pracowników z sektora. Brak zagranicznych kierowców dodatkowo pogłębia problemy z niedoborem taksówkarzy, co bezpośrednio przekłada się na dłuższy czas oczekiwania na kurs oraz wyższe ceny usług.
Wzrost cen – luksus zamiast powszechności
W odpowiedzi na rosnące koszty prowadzenia działalności, taksówkarze w Warszawie od dłuższego czasu domagali się wzrostu maksymalnych stawek za przejazdy. Protesty kierowców, które odbyły się w marcu br. przyniosły rezultaty – od września obowiązują nowe, wyższe taryfy. Cena za kilometr wzrosła o 25%, a to sprawia, że korzystanie z taksówek staje się usługą luksusową, na którą nie każdy może sobie pozwolić.
Wyższe ceny przejazdów to jednak nie tylko problem dla pasażerów. Również taksówkarze zmagają się z trudnościami, ponieważ droższe kursy zniechęcają część klientów do korzystania z ich usług. Coraz częściej pasażerowie wybierają alternatywne formy transportu, takie jak car-sharing czy transport publiczny.
Strefa Czystego Powietrza – kolejny cios dla przewoźników
Od lipca br. w Warszawie obowiązuje Strefa Czystego Powietrza, która wprowadza zakaz wjazdu dla starszych, wysokoemisyjnych pojazdów. Nowe regulacje nakładają na kierowców obowiązek dostosowania samochodów do norm emisji spalin (EURO 2 i EURO 4). Samochody benzynowe wyprodukowane przed 1997 rokiem oraz diesle sprzed 2005 roku nie mogą już wjeżdżać do strefy. Przepisy mają na celu poprawę jakości powietrza w mieście, jednak dla wielu taksówkarzy oznaczają konieczność wymiany pojazdu na nowszy model, co wiąże się z wysokimi kosztami.
Taksówkarze otrzymali czas do 2027 roku na dostosowanie się do nowych wymogów. W tym okresie muszą uzyskać specjalną naklejkę, która uprawnia ich do poruszania się po Strefie Czystego Powietrza. Choć cel regulacji jest szczytny, dla wielu kierowców oznacza on kolejne trudności finansowe. Wprowadzenie strefy bacznie obserwują inne miasta, jak Katowice, Wrocław czy Kraków, które planują wprowadzenie podobnych rozwiązań.